czwartek, 17 grudnia 2015

Tajemnicza kobieta

Witam ponownie!


Jak napisałem w poprzednim poście miałem wybrać się na spacer, jednakże znalazłem się zupełnie gdzie indziej. Postanowiłem udać się do pięknej willi. Znalazłem się w jednym z pokoi. Był wypełniony lustrami, a w nim stała piękna kobieta. Onieśmieliła mnie jej uroda. Była naprawdę piękna. Przedstawiliśmy się, miała na imię Wioletta. Miałem nadzieję, że będzie moją prawdziwą miłością, minęło bowiem tyle lat od rozstania z Laurą. Obdarowywałem ją drogimi prezentami i klejnotami. Spędzaliśmy ze sobą każdą możliwą chwile. Wioletta wydawała się idealną partnerką. Bardzo szybko wyznała mi, jak bardzo mnie kocha, lecz postanowiłem tym razem być ostrożniejszy. Wystawiłem Ją na próbę. Opowiedziałem jej historie o moim rzekomym bankructwie, jednakże zapewniłem ją, że damy sobie rade, ponieważ mój koń ma złote podkowy. Wtedy jej uczucia były mieszane, nie wiedziała co powiedzieć, kilkukrotnie zmieniała swoją decyzję. Wybraliśmy się na przejażdżkę konną, kiedy powiedziałem jej, że koń zgubił złote podkowy, bez wahania mnie zostawiła, chciała odejść, okazała się zwykłą egoistką, która pragnie tylko pieniędzy. Nie byłem tym zaskoczony, jednak liczyłem na to, że jest inna, miałem nadzieje, że jest tą jedyną, okazało się inaczej. Na sam koniec powiedziałem jej, co o niej myślę. Najlepsza była jej mina, kiedy powiedziałem, że historia, którą opowiedziałem, nie była prawdziwa. Osądziła mnie o kłamstwo, wypierała się tego, co mówiła wcześniej, w moich oczach się tylko pogrążała. Więcej już jej nigdy nie zobaczyłem.



Zaczynam powoli wątpić w prawdziwą miłość. Zawsze coś się za nią kryje. Nie można wierzyć ludziom bezgranicznie. Historia z Wiolettą, tak jak rozmowa z dozorcą w Londynie, znów przekonała mnie, jak pieniądze są ważne w naszym świecie. W dzisiejszych czasach za pieniądze nie tylko można kupić miejsce w parlamencie czy ławkę w parku, ludzie są skłonni trwać w nieprawdziwej miłości, aby mieć dostęp do gotówki, a kiedy okazuje się, że ona się kończy, są w stanie zmienić osobę, z którą żyli niczym zwykłą zabawke. 


A co wy sądzicie o tej sytuacji? Postąpilibyście tak samo na moim miejscu? Sądzicie, że prawdziwa i bezwarunkowa miłość jest w ogóle możliwa, a może posiadacie w swoim życiu osobę, która kocha was bezwarunkowo?
Piszcie w komentarzach,
Wasz Kordian



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz